poniedziałek, 10 czerwca 2013

UWAGA!!!

DRODZY BLOGOWICZE. Ten blog zostaje zawieszony z powodu ciszy jaka tu nastała ;(. Jeżeli zaczniecie znowu pisać opowiadania do mnie (Diama) lub do AnikLoL na howrse lub doggi to obiecujemy że blog wróci do normalnej pracy. Jeżeli nie jesteś członkiem tego bloga a chcesz nim zostać to wypełnij formularz i nie bój się pisać.  

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Od Rick'a

Po drodze jak spacerowałem wpadłem na Erze,krwawiła,dla pokazu że nic jej nie jest przeszła się z dumą ale upadła.Pomogłem jej się podnieść 
-Powinnaś iść z tym do Seana-powiedziałem 
-Do niego??Po co??-spytała 
-Jesteś ranna i słaba coś ty wyprawiała?!?!-spytałem prawie krzycząc 
-To co z tego że jestem ranna??A co do tego co robiłam to nie twoja sprawa-warkneła 
-Sory nie chciałem-powiedziałem 

Erza??

czwartek, 30 maja 2013

Od Chiwy

W stronę Erzy leciała wielka kula wody i prądu.
-Uważaj!- krzyknęłam a ona odskoczyła i zaatakowała w tamtą stronę. Ale ten kto użył tej mocy specjalnie żeby zaatakowała tamtą strone i nie skupiła sie na tyłach. Kolejna kula leciała a ja nie traciłam czasu na krzyczenie i osłoniłam ją wodą. (leciała kula ognia)
Niestety na własną głupotę prosiłam sie o kłopoty. Nie zauważyłam 5 kul prondu które leciały w moją strone. Woda je rozbiła ale one przeszły na mnie i mnie poraziły ( woda doskonale przewodzi prąd).
-Erza uważaj..- powiedziałam i padłam cała naelektryzowana..
ERZA?

Od Erzy

- Rozwalę ich więcej bo ty jesteś słaby ! - krzyczałam do Jumpera.
- Ja mam lepsze techniki na większą skalę ! - odpowiedział i zaatakował ze 100 wilków na raz. Nie dałam mu się. Przywołałam smoka i węża. Atakowaliśmy ich zawzięcie gdy nagle zobaczyłam tatę.
- Tata ? - mruknęłam pod nosem. Rozkojarzyłam się przez to i zaatakował mnie wilk mag ale Jumper mnie ochronił.
- Też go widzę.. - powiedział mi prosto do ucha. - Ale teraz jest coś ważniejszego.
- Rick.. - szepnęłam bo zobaczyłam go otoczonego. W kilka sekund był wolny. Tata mu pomógł i popatrzył się na mnie.
- Uważaj ! - krzyknęła Chiwa.
Chiwa ? ;3

środa, 29 maja 2013

Od Chiwy

Wszyscy dzielnie walczyli. Ja w końcu się wkurzyłam i przy użyciu wody przywołałam smoka wodnego.
-Łał jestem pod wrażeniem.- powiedział Jumper.
-No a co nie moge być gorsza od ciebie.-powiedziałam i magią atakowałam. Nie jestem tak dobra jak Jumper i Erza w alce wręcz ale magią to ja wymiatam przez jakiś czas. Jumper wraz z Erzą ścigali się kto pozbędzie sie większej ilości wrogów. Walka była poważna.. Na szczęście mogłam liczyć na Jumpera..
Jumper lub Erza?

Od Raimunda

Nie wiem co myśleć. To co mówił nie potrafiło mnie przekonać ale wprowadzało mnie w wątpliwość. Od pojawienia się na wyspie nie pamiętam prawie nic z tego co było wcześniej. Praz pierwszy się rozpłakałem. Nie mam pojęcia co w tej sytuacji zrobić. Nikt z nas nie znał swojej przeszłości nawet Mistrz i Ren. Ruszyłem w stronę w którą prowadził mnie trop jego magii. Dotarłem do miejsca w którym był Sean. Nie wiem czy tego chciałem czy nie ale to było trochę jak film. Jestem tylko widzem...
Sean?

Od Sean'a

- Czyli jesteś w stanie poświęcić dawną rodzinę dla nowej ? - spytałem z niedowierzaniem.
- Mam tylko jedną rodzinę i oni nią są ! - wykrzyczał.
- Nie dajesz mi wyboru. - powiedziałem. - Technika przywołania ! Hatake - Władca Ładu !
- Hatake ? Haha ! czyżbyś chciał zginąć ? wybierając najsłabszego smoka jesteś na dobrej drodze ! - śmiał się Rai.
- Dobrze. - powiedziałem pewnie i stanowczo. - Sprawdźmy to.
- Nie mogę się doczekać. - rzucił i ruszył na mnie. Hatake się nie ruszył. Gdy byli 10 metrów przed nami Hatake dotknął końcówką ogona Ashe. Ona skurczyła się do wielkości myszy.
- Jak ty to ? to niemożliwe... - majaczył. Zmieniłem się w człowieka. Podszedłem do niego. Też zamienił się w człowieka.
- A Chiwa ? Mira ? uratowałeś je. Umarłeś a potem byłeś aniołem. Odwiedzałeś nas. Ja jeszcze wtedy miałem w sobie Renji'ego więc byłem zły. Potem wróciłeś z nimi. Chiwa jest teraz z Jumperem. Moim siostrzeńcem. Nikogo nie kojarzysz ? - spytałem z nadzieją.
- Chiwa jak mogę wrócić ? - wysłałem jej w myślach.
- Jumper wysyła ci dane. - odpowiedziała.
- Nie wiem o kim mówisz. Ja nie umarłem. Żyję tu i nigdzie indziej. - powiedział.
- Jak tak pomyślałem to stwierdziłem że nie poświęce rodziny czyli tego co kocham dla takiego gnoja jak ty. Nie jesteś tego wart. Wystawiłeś nas więc nie oczekuj że będziesz tam kiedykolwiek mile widziany. - powiedziałem z uśmiechem. W oddali było widać zbliżającą się Nao. Wypowiedziałem zaklęcie i pojawiłem się w lesie.
- Kochany dom nie jest ciebie wart. - powiedziałem z myślą że Rai to słyszy. Było słychać walkę więc ruszyłem w stronę odgłosów.

Rai a co ty robisz ? ;3