Dzisiaj na polanie spotkałam Rapida.
-Hej Rapid-zawołałam do niego
-Heja Safciu!!!-odpowiada Rapid
-Tylko nie Safciu!!!-warknełam na niego
-Dobra rozejm...-rzekł powarznie-choć poszukamy innych...
-Spoko ale choć w góry tam jest dobry widok i szubko kogoś znajdziemy-rzekłam i pobiegłam w strone gór
-Spoko-powiedział Rapid gdy mnie dogonił
Gdy byliśmy prawie na szczycie zobaczyliśmy dziwną scene...Raimundo jedzie na skrzyni w dół po skałam a Amor,Moon i Lutec walczyli z...z Selene!!!Czy oni na łep upadli?!?!
-Hej czemu ją atakujecie!?!?-krzyknełam
-to nie Selene to jej bliźniaczka!!-odkrzykuje mi Amor
-aaaa to mam pomuc??-pytam
-Tak możesz pomuc-mówi Lutec
-Rapid ty osłoń zbocze stoku kryształem zebyśmy nie spadli i pomusz nam!!-powiedziałam i ruszyłam do akci.użyłam skowytu bulu i nic!!!Ta zła Selene wciąż stoi!!Jak ona to zrobiła...Odeszlam na bok i zobaczyłam że kogoś brakuje...Rapid!!Gdzie ona jest? Obejżałam się i zobaczyłam jak Amor mdleje,podbiegłam do niego i prubowałam go ocucić.Nic...zabrałam go nieco na bok by nic mu się nie stało o rozejżałam się ponowinie za Rapidem ale on przepadł...Znów zajełam się Amorem,leżał i ledwo co oddychał.Chciałam pobiec po Lili ale wiedziałam że w tym czasie Amor może umrzeć,zaczełam nad nim czuwać nucąc cicho pieśń jednorożców nadzieji.Odkąd go spotkałam wiele rzeczy się zmieniło a szczegulnie moje życie,stałam się szczęśliwsza może między nami coś będzie???Nagle coś mnie zaatakowało.Odwrciłam się a to był...Rapid!!!Mój rodzony brat mnie atakuje!?!?!Coś tu jest nie tak...No tak!!Jego oczy zamiast niebieskich są czerwone!!!
-Rapid obuć się!!Ktoś cię opętał!!!-krzyknełam,niezareagował
-Och siostrzyczko to ja Rapid...-zaczoł mówić przymilnym głosem-nic ci nie zrobie oprócz tego że cię zabije-powiedział i zaczo się śmiać,po chwili żucił się na mnie.Nie zdążyłam zareagować i nagle znalazłam się na ziemi.
CDN u Rapida,Moon,Luteca lub Amora
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz