niedziela, 10 lutego 2013

Od Raimunda


Pobiegłem za Safirą żeby sprawdzić czy nic jej się nie stało i czemu zaczęła płakać. Kontem oka zobaczyłem że Selene patrzy w stronę w którą pobiegła Safira z grymasem zazdrość.. dziwne... Pobiegłem nad jezioro tam jej już nie było ale był ślad jej zapachu świeży pognałem za tym zapachem. Znalazłem ją w lesie leżała na mchu ranna. Podbiegłem do niej przerażony. Ranna w łapę by nie padła więc coś musi być na rzeczy.
-Safiro obudź się!- powtarzałem cały czas oddychała ale słabo. Ściągnąłem kryształ z szyi i przyłożyłem do jej łapy z niego spłynął atrament bardzo powoli narysowałem jej runę uzdrawiającą. Za jakiś czas po runie zostanie tylko blizna. Gwałtownie wciągnęła powietrze.
-Cccoo sie stało?- zapytała z przerażeniem w oczach.
-Spokojnie uspokój się!- powiedziałem stanowczo ale spokojnie. Przytuliłem ją na łapie już nie było śladu rany.
-Ten potwór mnie zaatakował. Ten z jeziora.- powiedziała bardzo roztrzęsiona.
-Chwilowo najważniejsze jest to że nic ci nie grozi już. Teraz pozwól że pomogę ci dojść do reszty. W grupie zawsze lepiej- powiedziałem łagodnie. Podpierała się o mój bok powolutku doszliśmy do jaskini Obrad gdzie biesiadowała reszta dziewczyn. Chyba się dobrze dogadują kiedy wszedłem z Safirą na boku Selene spiorunowała biedaczkę wzrokiem a zarazem mnie. Safira mogła już w miarę normalnie chodzić więc poszła i usiadła. Wszyscy zrobili to samo. Selene nie patrzyła w stronę Safiry. Ja postanowiłem się trochę powygłupiać i rozluźnić atmosferę. Pod koniec wieczoru gdy wszyscy sie zbierali do swoich jaskiń Safira złapała mnie za łapę.
-Wiem że to nie zbyt miłe ale mogę spać dzisiaj u ciebie bo jeszcze sobie jaskini nie wybrałam a jest już późno?- Zapytała zawstydzona.
-Oczywiście że możesz. Chodź za mną- powiedziałem i dostrzegłem Selene która spiorunowała mnie wzrokiem. Doszliśmy spokojnie do jaskini.

C.D.N u Safiry

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz