Gdy weszłam wraz z Selene na polane zabaw ujrzałam trzy
wilki trochę się zmieszałam wtedy Selene przedstawiła mnie i...i serce na
moment przestało bić gdy go ujrzałam, podszedł do mnie i przedstawił się, przez
chwilę nie wiedziałam co powiedzieć w końcu on był alfą,
-Ja jestem Safira-odpowiedziałam nieśmiało gdy zapytał mnie
o imię
-no Safira to witaj w stadzie-powiedział wesoło-Skąd się
wzięłaś na równinie umarłych??
na to pytanie coś we mnie drgnęło ,przed oczami przeleciała
mi cala walka jaka kię odbyła z watahą mroku. Łza spłynęła mi po pyszczku i spadła
na ziemie wstałam i pobiegłam płacząc bezsensownie nad swoją rodziną, nim sie obejrzałam
byłam nad diamentowym jeziorem, usiadłam nad brzegiem i spojrzałam w wode. Ujrzałam
jakieś dziwne stworzenie, wyciągnęło do mnie mackę i zaczęło wciągać. Zaczęłam się
szamotać i krzyczeć w pewnym monecie zawyłam a to coś mnie puściło odeszła w stronę
lasu z łapy ciekła krew a ja momentalnie traciłam siły. O nie!!krzyknęłam w
myśli tamta macka mnie zatruła...szepnęłam i moim umysłem zawładnęła
ciemność...
C.D.N. u Raimunda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz