niedziela, 10 lutego 2013

Od Raimunda


Lili była bardzo miła. W czasie picia ambrozji zacząłem się wygłupiać i opowiadać różne dowcipy. Wszyscy się śmialiśmy i rozmawialiśmy. Dziewczyny doskonale się dogadywały.
-Selene może pomożesz znaleźć Lili nową jaskinie?- zapytałem Selene bo sam chciałem zobaczyć coś w górach.
-A ty nie idziesz z nami?- dodała Lili.
-Nie. Musze coś jeszcze sprawdzić- powiedziałem natychmiast.
-Skoro nie możesz to oczywiście. - powiedziała Selene. Pożegnałem się z nimi i poszedłem w góry. Pędziłem bardzo szybko przez gęsty las. W pewnym monecie wpadłem w ciernie całe łapy sobie poraniłem ale nie przestałem iść w górę. Kiedy las się skończył zrobiło się niebezpieczniej ponieważ były oblodzone skały. wspinałem się zażarcie. W pewnym monecie poślizgnąłem i zawisłem miałem problem się utrzymać łapy mnie strasznie bolały. Zsuwałem się już kiedy ktoś złapał mnie w ostatniej chwili za łapę.
-O tej porze nie powinno się tu chodzić.- powiedziała nieznajoma pomagając mi się wciągnąć.
-Dziękuje - powiedziałem zdyszany.- Jestem Raimundo.
-Miło mi ja Naomi. Teraz w tych terenach jest bardzo niebezpiecznie można spotkać zimowe ogry.- powiedziała spokojnie.- Wiesz czy tutaj niedaleko jest jakaś wataha bo chciałam dołączyć ?
-Tak i właśnie uratowałaś alfie życie więc jesteś bardzo miło widziana- powiedziałem z uśmiechem.
-Ah tak. To bardzo miło. Chcesz się dostać na samą górę to chodź za mną- powiedziała szeptem i ruszyła w stronę jaskini w której były schody. Podążałem za nią aż dotarliśmy na samą górę było przepięknie. W oddali zobaczyłem co chciałem zobaczyć czyli tereny innej watahy oraz straszne wymarłe lasy z tego co pamiętam było ich mniej.
-Dziękuje za pomoc może teraz ja pomogę, zaprowadzę na dół góry i cię oprowadzę?- zapytałem z uśmiechem. Ona pokiwała głową na znak że się zgadza. Zeszliśmy na dół tym razem sobie łap nie pokaleczyłem. Poznaliśmy się z Naomi trochę jest bardzo sympatyczna.
C.D.N u Naomi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz