Czułem się spokojnie medytacja przez ostatnich kilka godzin
sprawiła że jestem bardzo zrelaksowany. Teraz zacząłem słyszeć znowu szepty
drzew. Eliz przez ostatnie kilka godzin z "nim" wędrowali po lesie.
-Przyjacielu co się stało?- usłyszałem powolny głos drzewca.
Był we mnie tamten drugi go nie słyszał.
-Właśnie mam nie lada problem ta panna którą widzisz przede
mną przejęła jakoś władze nad moim ciałem i mocą.- powiedziałem delikatnie.
-Twoja dusza teraz może się zjednoczyć z lasem. W ten sposób
odetniesz ją od swojej mocy.- powiedział. Ja poczułem coś dziwnego poczułem
wszystko co czuł las przez stulecia ból, radość i smutek. Było to bardzo
ciężkie doznanie ale następnie poczułem że nie jestem jak zamknięty w ciemnym
pokoju tylko mogłem być w całym lesie słyszeć każdy szept. Byłem jakby
łącznikiem wszystkich drzew w prastarym lesie.. I z tego co widzę Eliz nie jest
szczęśliwa bo nie może wykorzystać już moich mocy.
C.D.N u Selene ( tej dobrej lub tej złej )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz