piątek, 8 marca 2013

Od Raimunda

Smok który chciał nas bronić został zabity a ten drugi się wycofał w chwili w której zjawił się mój ojciec że nie może mnie atakować i o coś tam jeszcze się posprzeczali.
Minęło kilka dni od tego czasu, wszyscy już zaczęli normalnie pracować. Była późna noc nie mogłem spać więc zostawiłem samą Daris w łóżku i poszedłem na spacer. Coś mnie ciągnęło sprawdzić co się dzieje u Safiry choć pewnie oczywiście śpi. Kiedy wszedłem do jej jaskini spała ale musiała mieć jakiś koszmar na jej szyj przewracał się naszyjnik.
-Odsuń się - wymamrotała przez sen. Usiadłem obok niej i delikatnie ja szturchnąwszy powiedziałem.
-Obudź się już wszystko dobrze.
Była troszeczkę zaspana i przestraszona.
-Co ci się śniło?- zapytałem zaciekawiony.
-Niee.. nic- powiedziała natychmiast. Usmiechnołem się łagodnie. Safira ogarnęła się i usiadła obok mnie.
-Słyszałam że ty i Daris jesteście zaręczeni ?- zapytała zaciekawiona.
-Tak jesteśmy zaręczeni- powiedziałem. Jej mina posmutniała.
-Od tamtego wypadku widziałeś Selene?- zapytała a ja sobie przypomniałem że od tego czasu nie widziałem Selene a nawet o niej nie pomyślałem. Aż zrobiło mi się głupio i smutno.
-Nie nie wiem co się z nią stało ale coś mi się zdaje że uciekła jak tchuż. - powiedziałem bez żadnych uczuć. Safira przyglądała mi się z dziwnym wzrokiem.
C.D.N u Safiry

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz