Przegrałem tylko dla tego że musiałem pilnować żeby nie stracić kontroli i nie pozabijać wszystkich. Trzymał mnie mocno w szczękach.
-Jaak... Jak Śmiałeś- powiedziałem z ciężkim trudem mój oddech znowu przyśpieszył.
-O co ci łazi GADAJ- krzyknął trzepiąc mną.
-Jak śmiałeś się skrzywdzić Keshin!?!- wydusiłem z siebie. W tej chwili musiał przeczytać w moich myślach co się stało.
-Co ja nic nie zrobiłem- powiedział ja mu jednak nie uwierzyłem.
C.D.N u Seana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz