sobota, 16 marca 2013

Od Sean'a

- Z wielką chęcią ! - odpowiedziałem promiennie. - Dawno nikt nie był dla mnie miły... - powiedziałem cicho.
- Czemu ? - spytała zdziwiona.
- Bo ja zawsze byłem wyrzutkiem... wiesz ja jestem owocem romansu... Alfy i Delty. Ojciec nigdy się nie przyznał do zdrady a mama nigdy się nie wygadała. A po roku okazało się że mam moce przewyższające Alfę i jego potomka więc chcieli się mnie pozbyć. Pokonałem ich i konający uciekłem. Stąd przezwisko Kon (konający). A dalsza historia szkoda gadać.. wędrówka.
- To nic ciekawego.. - powiedziała patrząc mi w oczy.
- E tam...
- Jest późno idę spać... do jutra ! - powiedziała i poszła do siebie. Wziąłem posłanie które mi dała i zmieniłem w wikliniany kosz. Położyłem się ale nie mogłem spać. Poszedłem zobaczyć czy Selene śpi. Uchyliłem drzwi. Płakała... zrobiło mi się smutno..

Selerrr ? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz