Gdy Raimundo poszedł pogadać z aniołem poraz pierwszy w życiu chciałam porozmawiać z Podmieńcem Rapida.To było dziwne uczucie ale sprubowałam,wołałam go myślami i znów byłam koło niego.
-No Safiro...nie myślałem że będziesz chciała sie ze mną zobaczyć-rzekł tamten ze ździwieniem
-Tsia...sama tego nie wiedziałam-odrzekłam
-Chcesz coś do picia??Do jedzenia??-spytał mnie
-Nie raczej nie...Tylko jak ty się zwierz??-zapytałam
-Jam jest Blodspil-rzekł-Co cie do mnie sprowadza??
-W sumie to nic ważnego tylko jedno pytanie...-raczełam-Czy masz moze jakiś elixir odwagi??
-Odwagi powiadasz??-mruknoł pod nosem i podszedł do pułeczki z fiolkami-tak mam coś takiego...
-A dał byś mi??-zapytałam z nadzieją w głosie
-Tak dam ci-szepnoł mi do ucha-ale obiecaj że będziesz moja-dodał
-Twoja to ja być nie mogę...-zaczełam zdenerwowana
-No coż wiedziałem że to powiesz...-powiedział ze smutkiem-mam dla ciebie nowine...niedługo twój kochanek dołączy do twojej watachy-rzekł i podał mi slakonik a ja spowrotem byłam przed swoją jaskiniom.Chciałam pobiec do Raimunda i zapytać czy ktoś do nas dołączył ale nie chciałam mu przeszkadzać,w końcu niedługo będzie żenić sie z Daris...Poszłam do jaskini i położyłam się spać gdy na progu jaskini stanoł Rapid (mój brat nie podmieniec) i rzekł że chce mi coś pokazać
CDN u Rapida
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz