Gdy Raimundo uratował mnie ze szponów Blodspila byłam mu wdzięczna...moze opowiem mu swoją historie od urodzenia??Nie raczej nie...Poczułam potworny bul głowy i przed oczami pojawił się znajomy wilk...to był Folke!!On żyje!!Jest przy mrocznym jeziorze!!mogła bym iść do niego ale to zbyt daleko...aż 3 dni drogi...no cóż...Poczłam zapolować. Zwierzyne spłoszył mi jakiś chałas poszłam za nim i zobaczyłam Sean'a.
-Wielkie dzięki!!!-krzyknełam na niego
-Ale za co??-spytał z rozbawieniem
-Za spłoszenie zwierzyny...-warknełam
-o to sory...nie chciałem-powiedział
-i jak tam Selene??-zapytałam spokojnie
-A co cię ona tak nagle obchodzi?!?!-powiedział ze złością
CDN u Sean'a
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz