czwartek, 2 maja 2013

Od Chiwy

Przez to że z Mirą wychowałyśmy się na ulicy to zbytnio nie zwaracałam uwagi na to że Raimunda już jakiś czas nie ma za to Safira bardzo nam pomaga. Postanowiłam wybrać się do Jumpera. Znalazłąm go nad jeziorem.
-Hej- powiedziałam. Jumper ucieszył sie na mój widok.
-Siemanko. Co słychać?- zapytał.
-A tak to wporządku tylko tej łajzy Raimunda nie mogę znaleść- powiedziałam
-Chcesz to pomoge ci go poszukać. Pewnie gdzieś z tym żulem Seanem chleją. Dwa alkocholiki- powiedział żartobliwie.
-Hah pewnie tak...- powiedziałam i wyruszyliśmy zobaczyć gdzie ta piepszona łajza się szlaja.
JUMPER :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz