piątek, 3 maja 2013

Od Raimunda

Podczas dalszej rozmowy przy mojej celi poznałem imiona pozostałych dwóch dziewcząt brązowo włosa z zielonymi oczami nazywa się Anastazja, a ta czarnowłosa ubrana skąpo i seksownie to Yume. Reszty rozmowy zbytnio nie skumałem. Usłyszałem szybkie kroki. Oni też je usłyszeli ponieważ zwrócili się w stronę dźwięku. Przybiegł niższy chłopak.
-Co jest Neko?- Zapytała Nao.
-Mistrz i Ren wrócili. I macie przesrane za zamknięcie naszego gościa- powiedział Neko wskazując na mnie palcem. ( A oto słodziutki Neko)
-Ej no to Alex powiedział że mistrz kazał go zamknąć. Bo posiada niezwykłą moc magiczną.- powiedziała oburzona Nao.
-Alex proszę wytłumacz się- powiedziała bardzo spokojnie Anastazja.
-Noo bo kiedy Mistrz dawał mi instrukcje zbytnio nie słuchałem.- powiedział ze skruchą.
-Oooo  jak śmiałeś tak potraktować naszego gościa. Jeszcze tak pięknego!!- powiedziała z oburzeniem Yume otwierając cele, następnie podeszła do mnie i delikatnie obejrzała moją twarz( byłem w formie anioła)- Przepraszam..
Wyswobodziła moje ręce. Nie uciekałam ponieważ chciałem się dowiedzieć czego ode mnie chcą.
-Mam nadzieje że nam wybaczysz. Ja jestem Anastazja, ten chłopak za mną to Alex, a ten słodziak to Neko. Czarnowłosa z wściekłym grymasem to Nao, a ta której się tak spodobałeś to Yume.- powiedziała wskazując wszystkich po kolei była bardzo spokojna.- A ty jak się nazywasz?
-Raimundo miło mi poznać. Choć przed chwilą miałem wrażenie że chcecie mnie zabić.- powiedziałem z lekka zakłopotany.
-Nie marnujcie czasu na pogadanki tylko chodźmy do Mistrza.- powiedział podekscytowany Neko. Wszyscy wybraliśmy się do ich Mistrza. Kiedy szliśmy bardzo szybko zmieniał się klimat. Na następnych piętrach to miejsce wyglądało jak zamek tylko urządzony troszeczkę bardziej nowocześnie.
-Gdzie ci dziwni mnisi?- zapytałem się ostrożnie.
-Oni mieszkają na niższych poziomach zamku.- powiedziała Nao i doszliśmy do długiego korytarza. Stał w nim czerwono włosy facet który chyba na nas czekał. Wszyscy się na jego widok ukłonili. Tylko ja tak dziwnie stałem.
-Witaj Ren.- powiedzieli chórem.
-Cześć dzieciaki. Ty pewnie jesteś gościem na którego czeka Keichi. Miło mi mów mi Ren. -powiedział a ja się także przedstawiłem.- Przepraszam ale muszę zabrać Alexa.- powiedział stanowczo i łapią Aleksa za ucho pociągną go w stronę z której przyszliśmy. (tak wyglądał Ren z dokładnie taką miną)
-Nie martw się on tylko dostanie karny trening z Renem.- powiedziała Yume. Weszliśmy do wielkiego pokoju w którym znajdowało się kilka kanap.
-Dzień dobry Mistrzu jak minęła podróż- zapytała Nao z kompletnie innym nastawieniem. wszyscy się przywitali z mistrzem.
-Bardzo dobrze wszytko zgodnie z planem.- powiedział. Był najstarszy z nich wszystkich. Tylko Ren dorównywał mu wiekiem. W stał i zwrócił się do mnie.- Przepraszam ale Alex musiał źle zrozumieć moje polecenie. Choć mam pewność że ty jesteś Raimundo prawda?
-Tak. Zbytnio nic się nie stało.
-Miło mi poznać, ja jestem Keichi. Moim zdaniem bardzo dużo się stało. Alex miał cię tylko sprowadzić na wyspę...- powiedział i zaczął mi część rzeczy wyjaśniać.( a oto Mistrz lub po prosu Keichi)
C.D.N u mnie





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz