poniedziałek, 27 maja 2013

Od Erzy

Wkurzyłam się na Jumpera. Taka była umowa. Jemu nic do tego. Zamyślona wychodziłam nie patrząc przed siebie i wpadłam na Rick'a.
- Przepraszam. - powiedziałam zawstydzona wstając.
- Nie to ja przepraszam.. - odpowiedział.- Nic ci nie jest ?
- Nie wszystko okej. - powiedziałam patrząc mu w oczy. Były piękne ! w blasku słońca przybierały kilka kolorów.
- Na pewno ? Krew ci leci. - powiedział z troską.
- To nic. - odpowiedziałam dumnie. Robiąc kilka kroków niestety upadłam.. przed nim.. takie upokorzenie.. ja jestem silna.. a wyszłam na beznadziejną łamagę.

Rick ? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz