poniedziałek, 6 maja 2013

Od Raimunda

Mistrz wyjaśnił mi część rzeczy które mnie interesowały. Uporządkujmy to.. Te dzieciaki są magami przynajmniej część, kilku z nich ma dodatkowe profesje ( jeszcze nie wiem jakie).. Aktualnie znajduje się na wyspie która sie nazywa Nowe Życie( bo większość zaczyna tu od nowa) ... Tu mieszkają i uczą się te dzieciaki oficjalnie jest to Zachodnia Glidia Magi Chaoku... Tyle mi wyjaśniono jak na razie.
-Ok mniej więcej wszystko kumam ale po jakiego grzyba mnie ściągnęliście tutaj?- zapytałem zaciekawiony Mistrza.
-Sprowadziłem cie tutaj ponieważ chciałbym żebyś się do nas przyłączył.- powiedział Mistrz.- Wiem że to dziwne tak wyskakiwać ale proszę żebyś został tu na kilka dni i dopiero potem zdecydował czy zostaniesz z nami czy nie.
-Na taki układ mogę się zgodzić- powiedziałem po chwili zastanowienia. On uśmiechnoł się.
-Dziękuje. Yume proszę żebyś oprowadziła naszego gościa po wyspie. - powiedział Mistrz do siedzącej na kanapie Yume. Ona kiwnęła głową i dała mi znak żebym wyszedł. Widoki na dworze były niesamowite to domki w których mieszkali.
Kiedy szliśmy przez wielki plac spotkaliśmy dwójkę nastolatków. Na nasz widok się ucieszyli.
-Hej Yume kto to?- powiedziała dziewczyna z plastrem na nosie.
-To nasz gość.. barrdzoooo seksowny gość. Nazywa sie Raimundo- powiedziała z uśmiechem.
-Miło mi poznać. Ja jestem Kou a ta przylepka na moich plecach to Sakura.- powiedział Kou uściskawszy mi dłoń a Sakura zrobiła złą minę ale zaraz się rozpogodziła bo Kou poczęstował ją paluszkiem.
-Naprawdę macie tu wesoło.- powiedziałem uradowany. Z Yume ruszyliśmy dalej szliśmy zobaczyć sale treningową. Była niezwykle dobrze wyposażona. Ćwiczyło w niej dwóch braci bliźniaków. Poruszali się w taki sposób że ledwo nadarzałem wzrokiem. Używali różnych technik magi. Ciekawe czym się zajmują... Nagle jeden wyczarował coś na pół wilka na pół niedźwiedzia polarnego, a drugi wielkiego węża. Przestali walczyć i przyszli się z nami przywitać.
-Hej chłopcy- powiedziała Yume.
-Siema jestem Raimundo- powiedziałem zanim ona zdążyła to zrobić.
-Hej ja jestem Haike a to mój brat Matt- powiedział bliźniak z wężem.
(Ps. Od ten z wężem to Haike a ten drugi to Matt)
-Gratuluje popisu magi.. może kiedyś się razem sprawdzimy- powiedziałem uprzejmie.
-Dobra nas często tu znajdziesz.- powiedział Matt- A teraz wracamy do treningu. 
Powiedzieli a my poszliśmy dalej zwiedzać. Mineło kilka godzin kiedy ja i Yume skończyliśmy zwiedzać. 
-Teraz odprowadzę cie do twojego domku i poznasz jeszcze swojego współlokatora.- powiedziała a ja pomyślałem że będzie spoko. Mój domek był na wejściu bardzo fajnie urządzony. Z cienia wyłonił sie jakiś chłopak
-Yume czego tutaj chcesz?- zapytał niezwracającą na mnie uwagi.
-Przyszłam poznać cię z nowym współlokatorem. To jest Raimundo- powiedziała wskazując na mnie.
-Ja jestem Xavery.- powiedział krótko i wskazał Yume drzwi- A ty wypad nimfomanko.
-Dobra nara stary dziadu- powiedziała i wyszła. Xavery spojrzał na mnie teraz z kompletnie inną miną bardziej przyjazną.
-Sorry ale ja jej nie toleruje na odległość mniejszą niż 5 metrów. - powiedział miłym głosem. Był trochę bardzo podobny do Seana..
( to Xavery)
Xavery okazał się bardzo spoko gościem. Dobrze się z nim gada. Jego dodatkowa profesja to ninja ale on bardziej na nim bazuje niż na magii...
C.D.N u mnie.
Ps. Ja wam dam znać kiedy mnie znajdziecie ponieważ mam plan..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz