poniedziałek, 6 maja 2013

Od Raito

-Czyli o to ci chodzi...- powiedziała zdziwiona Safira.
-Nie chce cię skrzywdzić ale jak będziesz się opierać to to zrobie- powiedziałem groźnie i ruszyłem w jej stronę. Safira odskoczyła ale ja i tak ją złapałem... wtedy pokazał się ten prosiak Sean.
-Nie ładnie dręczyć babiszona..- powiedział z piekielnym uśmieszkiem na twarzy.
-A ty co dawno z patelni nie dostałeś ?!?!- powiedziała wściekła Safira próbując wyrwać się z mojego uścisku.. Sean zaatakował mnie używając jakiegoś noża i rzucając we mnie. Zgrabnie omijałem nadlatujące noże mocniej przyciągając do siebie Safire. Jeden wbił mi się w skrzydło.. Wirru nadal leżał..
-Brawo Sean teray jesteś jedynym w tej watasze który jest w stanie mnie pokonać ale i tak tego nie zrobisz..- powiedziałem z rozbawieniem. Teraz zaczął jeszcze bardziej nacierać na mnie nożami.
-I co nadal tego nie zrobie?- zapytał uradowany.
-Może i byś to zrobił ale tylko ja wiem gdzie jest wasz ukochany Raimudo..haha- powiedziałem pewny siebie( wiadomość dostałem od swojego szpiega więc nikt inny o tym nie wie).  Rzuciłem Safre w strone Seana i wskoczyłem do portalu który w ostatniej chwili się zamknął.
SEAN LUB SAFIRA?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz