wtorek, 7 maja 2013

Od Jumpera

- Nic nie zniszczyłaś i nie płacz. - powiedziałem ocierając jej łzy.
- Ale.. -zaczęła a ja nie dopuściłem jej do słowa. Pocałowałem ją.
- Tylko sobie nie myśl że ci pozwolę tak sobie płakać. Żaden by był ze mnie facet gdybym ci na to pozwolił...- powiedziałem z lekkim uśmiechem.
- Duma faceta bije wszystko.. - powiedziała podirytowana.
- To jak będziemy teraz parą ? - spytałem.
- No chyba tak... - odpowiedziała zawstydzona.
- To dobrze.. - powiedziałem. - I pamiętaj że moje pocałunki będą rzadkie ale za razem wyjątkowe.
- To może datę ślubu już wybierz.. - zaśmiała się.
- Tak jak ten na pocieszenie. - powiedziałem i ją pocałowałem. W końcu mogłem to zrobić..
- No dobrze dobrze.. ale co z Raimundem... - znów zaczęła.
- Eh ty nie dasz spokoju nie ? - spytałem lekko znudzony.
- To w końcu jakby mój ojciec.. - powiedziała i jej oczy się zaszkliły.
- Rozumiem. - powiedziałem dotykając jej policzków. - Sean to też jakby mój ojciec ale jednak to wujek.. ale to nie na temat. Też jestem znaleziony i wiem co to znaczy czuć się porzuconym ale mówimy o Raimundzie nie ?
- No niby tak.. Sean to twój wujek ? - spytała zdziwiona.
- No tak.. to wyszło potem. To jest brat mojej mamy. Mama miała na imię Erza i Sean tak nazwał swoją córkę która się pierwsza urodziła bo jest silna i żywiołowa. Mama miała też drugiego brata ale nie wiadomo co z nim jest ani gdzie jest..  ja go nawet nie poznałem..
- Moja historia jest nieco mniej kolorowa... - powiedziała i zaczęła mówić.
Chiwa ? :33

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz