-Moim zdanie nadajesz sie na alfe.- powiedziałem.
-Ja tak nie myślę Raimundo sobie lepiej radził- powiedziała ze smutkiem.
-Uśmiechnij się - powiedziałem i ją przytuliłem.
-Hah - zaśmiała się i mnie połaskotała.
-Ej no ja mam bardzo mocne łaskotki- powiedziałem płacząc ze śmiechu.Po zakończeniu naszej zabawy Safira poszła na zwiady a ja się przez kilka godzin wałęsałem po plaży, a następnie zasnołem . Obudził mnie głos Safiry..
Safira?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz