czwartek, 11 kwietnia 2013

Od Keshin


Poszłam do swojej jaskini. Wiedziałam że i tak odejdę a Reventus idzie ze mną. Gdy zapadła noc długo nie spałam. Postanowiłam wyjść , przejść się. Powietrze było chłodne jednak zimno nie było. Poszłam nad staw. Przymknęłam oczy i niezauważenie zasnęłam. Obudziłam się nad rankiem gdy Reventus przyleciał z Jumperem. Wiedziałam że w pobliżu jest Sean.
- No Reventus zbieramy się?
- Uhm..- Mruknął i podszedł do mnie. Wzięłam go na barana i już mieliśmy iść kiedy...
- Ej zostaw go! Chyba nie idziesz co?
- Idę. Zdania na ten temat są podzielone.
- Reventus zostaje!- krzyknął.
- Nie mogę zostawić syna . Zostać też nie. Brat nie będzie zadowolony. Gdy się wkurzy nie dorównasz mu choćbyś nawet był najlepszy ze wszystkich wilków.
- Hahaha! Weź mnie nie rozśmieszaj! On walczy jak idiota!- krzyknął i położył się na ziemie ze śmiechu
- Właśnie dlatego odchodzę - Warknęłam- On jest z Czarno krwistych.
- CO?- Przestał się śmiać 
- Widać jestem składnikiem twojego planu - Przyszedł Nasti - Z siostrą zabieramy się stąd.
- Nie ma mowy!
- Ależ jest..
Nasti przyprowadził resztę szczeniaków
- Walczysz?!- Warknął
- Przy dzieciach. Dobry przykład
- Nie zawsze te dzieci będą cię kryły. Kiedyś cię dopadnę . I zabije
Nasti przybrał poważną minę po czym odpowiedział.
- Keshi idziemy. Nie traćmy czasu na tego oszołoma.
(Sean?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz