sobota, 27 kwietnia 2013

Od Safiry

Gdy pożegnałam się z REajmundemposzłam na zwiady...Czułam się dziwnie jakby ktoś mnie obserwował...eh...te ostatnie wydarzenia mnie dezorientują-pomyślałam i poszłam w strone twierdzy Ran-koshi.Zaczełam zwiedzać tamtejsze mury i zakamarki,sale i pokoje,zatrzymałam się w sali bankietowej gdy usłyszałam czyjeś kroki.Odwruciłam się i zobaczyłam wywrucony kielich
-chmmm...dziwne-mruknełam do siebie i poszłam dalej.Podziwiałam przepiękne obrazy przedstawiające dzieje ludzkie ale jeden obraz mnie zaniepokoił...Przedstawiał jakąć ważną dame a u jej stup ułożył się błękitny wilk...
-coś kiepsko ze mną-powiedziałam i ziewnełam,znów ogarneło mną uczucie że ktoś mnie obserwuję,zeszłam do lochów gdzie było mnustwo tuneli i wnęk,istny labirynt gdy usłyszałam szczęk metali się wnerwiłam i warknełam a oczy mimo wolnie zaszły mi czerwienią-Kto tu jest??-spytałam


Dokończy ktoś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz