czwartek, 18 kwietnia 2013

Od Safiry

Gdy Sean zemdlał a Raito zmienił sie demona czy czym on tam jest zabrałam Seana do jego jaskini i ruszyłam w drogę...Bolała mnie złamana łapa ale cóż...Gnałam co kon wyskoczy w strone dawnego miejsca pobytu...dawnej rodziny...Byłam nad Śmiertelny jeziorem gdy oberwałam czymś w głowę,z szoku wstrzymałam oddech i zobaczyłam moją mame i tatę...z oddali dochodziły do mnie krzyki
-Oddychaj Safiro oddychaj!!-pochylił sie na demną jakiś wilk a ja gwałtownie podskoczyłam
-Kim ty Jesteś!!-warknełam
-To ja Wirru jestem pod postacią wilka...-odezwał się
-fiu...juz się bałam ze będe musiała walczyć a ze złamaną łapa nie jest to łatwe...-powiedziałam i położyłam się-rzekłam.Znów usłyszałam szelest krzaków a z nich wyszedł...

Raito,Rajmundo dokończycie??


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz