wtorek, 16 kwietnia 2013

Od Selera


 Super bawiłam się z dzieciakami. Do domu wszedł Sean próbowałam go nie zauważyć. Wszedł do pokoju ,a dzieci skoczyły na niego.
- Cześć - powiedziałam i pocałowałam go - Idziemy nad jezioro ?
- Nie mogę ... em no ten ogon
- Nie możesz czegoś z tym zrobić - zapytałam znużona
Sean już miał coś powiedzieć ,ale nagle Claus położył łapę na 'kikuta' :D i powoli wracał do postaci ogona. Przez chwilę wszyscy stali nieruchomo ,a Claus z zamkniętymi oczami nucił coś pod nosem nawet nie wiedząc co robi, aż w końcu Lucy krzyknęła:
- Claus ! Ty nie ogarze !!! Jak ty to zrobiłeś ?!
Zasapany Claus przetarł oczy i powiedział
- Co ja znowu zrobiłem cioto ?!
- Ja ?! Ciota ?! - krzyknęła Lucy
- Tak ty !
- Dzieci tak nie wolno - skrzyczłam je - Claus zobacz na ogon taty.
- Przyleciały wróżki ? - zapytał
- Kurcze Felek ! Nie ! Ty uzdrowiłeś tacie nie ogarze ! - krzyknęła Lucy
- Dobra idziemy nad jezioro - powiedział Balto
Pogoda była wymarzona i dotarcie nad jezioro było bajczne :D. Zajączki kicały i każdy szczeniak złapał po jednym. Przyszliśmy nad jezioro. Sean z dziećmi wskoczyli do wody. Przemyślałam to i sama zaczęłam pływać. Gdy nagle narodziło się pytanie:
- Gdzie jest CLAUS ?!
< Sean ? :D >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz