czwartek, 11 kwietnia 2013

Od Sean'a

- Keshin zostajesz a panu Nastiemu mówimy papa dzieci . - powiedziałem z uśmiechem a dzieciaki mu pomachały na papa.
- Idę z nim.. - powiedziała i krzywo spojrzała na dzieci. Nasti chciał coś powiedzieć ale ja złapałem Keshin za łapę i przyciągnąłem do siebie. Ona się zarumieniła.
- Mam żonę i dzieci ale to nie znaczy że mi nie zależy.. - powiedziałem i przytuliłem ją. Wtuliła się we mnie. Nasti chciał zareagować ale nie pozwoliłem mu. Zamieniłem ziemię dookoła niego w klatkę i ustawiłem tak aby Keshin jej nie widziała.
- Zostańcie proszę. - powiedziałem puszczając ją.
- To nie jest taka łatwa decyzja... - zaczęła ale Nasti jej przeszkodził.
- Keshin nie ufaj mu ! Zobacz zamknął mnie w klatce ! Pomóż mi ! - krzyczał.
- Jakiej klatce ? O co ci chodzi ? Tu niczego nie ma.. - powiedziała zdziwiona.
- Robi wszystko żeby nas rozdzielić...  - szepnąłem jej na ucho. Nasti dalej krzyczał ale Keshin powiedziała.
- Zostaniemy jeszcze na tydzień.. a potem się zobaczy.. - powiedziała z uśmiechem. Usunąłem klatkę z Nastiego.
- Co ty robisz ? - spytałem.
- Co ja robię ?! pytasz się co ja robię ?! to ty mnie w klatce uwięziłeś i się pytasz co ja robię ?! - krzyczał jeżąc się i idąc w moją stronę.
- I co pobijesz mnie tak ? - spytałem i powstrzymywałem śmiech.
- Uspokójcie się.. - powiedziała Keshin.
- On chce wam coś zrobić nie mogę do tego dopuścić ! - powiedział dalej idąc.
- A co ty jesteś jej mąż że za nią decydujesz ?! - spytałem i najeżyłem się.
- Spokój ! - wykrzyczała na cały głos.
- Jak mam się uspokoić ?! - spytał Nasti.
- Jak chcecie się pozabijać to ja sobie idę.. - powiedziała wkurzona. Zobaczyłem w oddali zbliżającego się do nas wilka. Wytężając wzrok próbowałem go rozpoznać ale nici .. nie miałem pojęcia kto to jest.
- Jestem Nastsu. - powiedział.
- yy kto ? - spytałem zdziwiony.
- Jestem nowy... - zaczął.
- Miło mi Keshin. - powiedziała i podała mu łapę. On stał w bezruchu nie wiedząc co ma zrobić..
- A ja Nasti .. - powiedział i krzywo na niego spojrzał. Ale długo mu to nie zajęło bo znów skupił się na mnie..
- Ja idę jak się macie bić ! - powiedziała Keshin i ruszyła z dzieciakami w stronę lasu.
- Czy mogę ci towarzyszyć ? - spytał Natsu.
- Pewnie ! - odpowiedziała Keshin i zniknęli w zaroślach.

Keshin ? Natsu ? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz