piątek, 12 kwietnia 2013

Od Safiry


Byłam na zwiadach gdy przechodziłam koło diamentowego jeziora coś złapało mnie za łapę i zaczęło wciągać do wody
-Pomocy!!-krzyknęłam i byłam po pasa w wodzie,wstrzymałam oddech i zanurkowałam,trzymała mnie macka
-nie no znowu ty??-powiedziałam z przekąsem gdy przypomniałam sobie mój pierwszy dzień w watasze...woda zabarwiła się na czerwono i od razu skapnęłam się że znów mnie zatruł...
odgryzłam mackę i wyszłam na brzeg,w oddali widziałam rozmazanego wilka który biegł w moją stronę,po tym ogarnęła mnie ciemność.Zobaczyłam Wirru jak ratuje mnie z płonącego lasu...Folkego,mojego pierwszego chłopaka i Rajmunda...po chwili obudził mnie jakiś głos,znajomy głos. Ogarnęło mnie błogie ciepło i ocknęłam się w swoim legowisku,Filia i Rick spali w swoich łózkach a Raito spał koło mnie.Przez okno wpadało poranne słońce.Wstałam ogarnęłam się i poszłam się przewietrzyć,głowa mi pulsowała i nie czułam tylnej łapy ale cóż...usiadłam pod wielkim drzewem i zaczęłam rozmyślać o moim życiu...Moje myśli powędrowały w stronę Wirru,nagle coś się poruszyło w krzakach odwróciłam się i warknęłam
-na mnie warczysz malutka?? spytał mnie jakiś elf,dopiero po chwili zobaczyłam że to Wirru
-Wiru!!-krzyknęłam uradowana
-no a kto inny??-spytał i pogładził mnie po głowie
-Choć oprowadzę się...-powiedziałam gdy na horyzoncie pojawił się Raito warcząc straszliwie
-Odsuń się od niej!!-warknął gdy był już o dwa kroki od nas
-Bo co mi zrobisz ugryziesz mnie-zakpił sobie z niego Wirru
-nie, ugryźć nie ale zabić tak-powiedział Raito i skoczył do ataku
-ojeju popłacz się-rzekł Wirru i zrobił unik
-Przestańcie!!-krzyknęłam wkurzona
-ale on che cię zabić!!-zaprotestował Raito
-Nie wcale nie...to jest Wirru mój przyjaciel...-powiedziałam a on spojrzał na mnie zdezorientowany

Raito??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz