Gdy Raito wrzucił mnie do wanny przypomniał mi się Rajmundo i nasze wojny nad diamentowym jeziorem...
-Ech nic tylko Rajmundo często mnie wrzucał albo do wody albo do jeziora...-odpowiedziałam
-a to sory nie chciałem-powiedział
-nic się nie stało-wygramoliłam się z wanny i otrzepałam się na niego
-Ej a to za co??-spytał
-za wrzucenie mnie do wanny-powiedziałam i uśmiechnełam się
-mogłem się domyślić...-rzekł
-Filia,Rick zbieramy się-powiedziałam i poszłam pomuc maluchom sprzątać
-Już idziesz??-spytał zawiedziony
-Tak,muszę położyć maluchy spać i iść na zwiady-powiedziałam ze śmiechem
-na zwiady??Odkiedy alfa idzie na zwiady??-rzekł i spojżał na mnie zdziwiony
-Tak na zwiady...ja nie jestem alfą tylko zostałam ną po połowie...
Raito dajesz czadu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz