poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Od Sean'a

Opek Selerka ;3 

Dokończenie Raito

- Z safirą wszystko w porządku ? - spytałem. - Mocno przeżyła śmierć Raimunda.
- Dobrze. Jakoś daje radę. - odpowiedział.
- Dzieciaki nie dają w kość? - spytałem bo wiedziałem jak to z nimi bywa.
- Nie mieszkamy razem.. - powiedział i spuścił głowę.
- To czas najwyższy ! - powiedziałem z uśmiechem i padłem na ziemię.
- Co ci jest ?! Wszystko dobrze ?! - krzyczał przerażony Raito.
- Tak. Ostatnio trochę się przemęczyłem.. - powiedziałem i usiadłem na trawie.
- Ale na pewno ? Dobrze się czujesz ? - pytał a jego przerażenie nie znikało.
- Tak na pewno.. jestem tylko trochę spięty ale nie mogę robić to czego kocham.. - powiedziałem zawiedziony.
- Czemu ? Czego ? - pytał ciekawy.
- Przez to. - powiedziałem, wstałem i pokazałem mu że nie mam ogona. Jest tam tylko zabandażowany kikut który ciągle boli.. - Kocham pływać ale nie mogę wejść do wody bo wda się zakażenie.. 
- UU nie wygląda ciekawie.. musi mocno boleć.. - mówił jak by mnie zrozumiał. To wyglądało jak zwykła rana ale taką nie była. Ona była w moim sercu. Zostałem porzucony a potem wykorzystany... to bardzo bolało.. Jeszcze potem sterowano mną a kiedy się postawiłem nie wyszło mi to na dobre.. Teraz kiedy ułożyłem sobie życie spotkało mnie to.. 
- Coś czuję że Renji wróci. - pomyślałem.
- Kto to Renji ? - spytał zaciekawiony Raito.
- Powiedziałem to na głos ? - spytałem zdziwiony.
- No taak. - odpowiedział z uśmiechem.
- To straszny typ i lepiej żeby nie wrócił.. - powiedziałem spuszczając głowę.. - Robi się ciemno muszę wracać. Dzieciaki same się spać nie położą.. 
- Wiadomo.. - odpowiedział i każdy z nas ruszył w inną stronę. Idąc do domu byłem strasznie zamyślony. Coś zaszeleściło w krzakach. Najeżyłem się. 
- Tak mnie witasz ? - spytał.
- Rai co ty tu robisz ?! - spytałem przerażony na jego widok..

Raimundzioku ? ;33 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz