wtorek, 9 kwietnia 2013

Od Sean'a

Gdy się uspokoiłem i odzyskałem panowanie nad ciałem poszedłem do Keshin. Niestety na przeciw wyszedł mi Nasti..
- Co ty jej zrobiłeś?! - krzyczał najeżony.
- Nic. Przyszła do mnie i zemdlała..
- Tak sama z siebie ? - spytał wyczuwając kłamstwo. Nie zablokował umysłu więc chodziłem mu w pamięci..
- A co miałem jej pomóc ? ciekawe jak ..
- Znając ciebie wszystko możliwe.. - powiedział i kłapnął zębami.
- Nie mam czasu dla ciebie. - powiedziałem i wszedłem do jaskini. Pociągnął mnie za ogon.
- Zostaw ją. - powiedział nie puszczając.
- Super. - powiedziałem wyciągając ogon z jego łap i wszedłem. Keshin oglądała telewizję a dzieciaki latały po jaskini.
- My odchodzimy i nie zmienisz tego.. - powiedział wchodząc za nami Nasti.
- A odchodźcie sobie. - powiedziałem obojętnie.
- O Sean. - powiedziała Keshin słysząc naszą rozmowę.
- Możemy pogadać bez niego ?  -spytałem wskazując na Nastiego.
- Nie ! - powiedział Nasti.
- To nie było pytanie do ciebie.. - powiedziałem krzywo na niego patrząc.
- Nasti uspokój się. Tak Sean chodź. - powiedziała Keshin. Poszliśmy nad rzekę.
- Czemu odchodzicie ? - spytałem.
- Nasti mówi że tak będzie lepiej.. i mówi że ty nas zabijesz.. ale ja w to nie wierzę..
- Tylko dlatego ?
- On mówi też że ty mi pamięć wymazałeś bo wiedziałam coś czego nie powinnam...- powiedziała patrząc się na nurt rzeki.
- Co on ćpa ? - spytałem z uśmiechem.
- Sama nie wiem .. - powiedziała nie odciągając wzroku od rzeki.
- Jeżeli odchodzicie to chcę aby Reventus został.
- Dlaczego ?! jak mogłabym zostawić dziecko..
- To zostań razem z nimi.. - zaproponowałem i wskoczyłem do wody. Pływanie jak zawsze miało na mnie kojący wpływ.

Keshin ? ;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz