poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Od Keshin


 Byłam bezradna. Brzuch bolał mnie okropnie.
Posżłam do Seana. Ten krzyknął że nie umie odebrać porodu
-Poradzisz sobie!
weszliśmy do jego jaskini i położyłam sie na podłodze.
Nadmiłam sie a Sean panikowął. Po chwili urodziłam szczeniaka
Jeszcze jeden! Nadmiłam sie i urodziłam drugiego szczeniaka
Były całe we krwi. Poród był zbyt wczesny
Wstałam z ulgą a WIlk patrzył na mnie jak na wariatkę i zadał pytanie
- Czego do mnie!
- Mieszkasz na przeciwko mnie tumanie!- Krzyknęłam do wilka aż mi powietrza zabrakło.
Do jaskini wpadła zapłakana Selene
- A wiec to tak! Prosze 
- On odebrał poród... Jestem mu wdzieczna! Ja bym się cieszyła jak bym miała takiego partnera! Jak coś ci nie pasuje to won!- Krzyknęłam na nią ale to co wygadywała nie dało się słuchać
- SPadaj!- Krzyknęła i wybiegła
- CO...co to było??! - Krzyknął Sean
- Przepraszam...ale nie mogłam tego słuchać.
- Ehh... Same kłopoty z tobą...
- No widzisz?- zaśmiałam się
- A moze...pomógł bym ci zaopiekować się szczeniakami?
- Dzieki ale Seler...
- Nie ma o czym gadać.. To jak?
- Jasne
(Sean?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz