sobota, 6 kwietnia 2013

Od Raimunda

Ceremonia była bardzo szybka. Choć dla mnie czas się bardzo dłużył. Kaszel nie przestawał mnie prześladować. Kiedy wypowiedzieli ostatnie słowa przysięgi padłem.
-Rai co ci jest?- zapytała bardzo wystraszona Selene i się nade mną nachyliła. Chciałem jej odpowiedzieć ale nie dałem rady. Zacząłem się dusić własną krwią.
Selene była zawrócona do mnie twarzą i załamana wołała coś do mnie, ale ja paczyłem na Seana który miał zadowoloną minę. Na jego twarzy widniał bezczelny uśmieszek.
-" Wygrałem"- usłyszałem w myślach. Z trudem jeszcze oddychałem.
-Ty.. gnoju- wyszeptałem tak cicho że nawet nachylona nade mną Selene nie mogła tego usłyszeć ale on to usłyszał. Czułem że nie dam już rady. Chaos który był dookoła znikał. Moje powieki opadły.
Kiedy moja dusza zawisła w terenach watahy. Usłyszałem kroki były to bardzo delikatne kroki pewnie anioła. Mym oczom ukazała się anielica.
-Właściwą decyzje podjąłeś.- powiedziała i dotknęła mnie srebrną laską. Moja dusza ukształtowała dookoła siebie nowe ciało tym razem nie wilcze tylko anielskie.Wyrosły mi skrzydła a moja ręka zapłonęła błękitnym płomieniem. Nikt nas nie widział bo byliśmy pomiędzy Królestwem a światem żywych.
Oto nowa postać Raimunda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz